Siatkówka w Zawierciu zyskuje na popularności, a to za sprawą nie tylko znakomitych wyników drużyny, ale także unikalnych hełmów, które stały się symbolem lokalnego klubu. Te wyjątkowe nakrycia głowy, przypominające rycerskie hełmy, są dziełem Elżbiety Łyczak, która od lat zajmuje się rękodziełem i wprowadza do świata sportu odrobinę sztuki.
- Rękodzieło z pasją w Zawierciu
- Pasowanie na rycerza – tradycja w nowoczesnym wydaniu
- Hełmy, które łączą pokolenia
Rękodzieło z pasją w Zawierciu
W Zawierciu, gdzie siatkówka ma swoje mocne korzenie, klub kibica Aluronu CMC Warty Zawiercie postanowił wyróżnić swoich zawodników w nietypowy sposób. Elżbieta Łyczak, lokalna artystka, od lat tworzy unikalne czapki, które nawiązują do rycerskich tradycji. Jak sama mówi, pomysł na hełmy zrodził się w momencie, gdy drużyna zaczęła zdobywać coraz większe uznanie. - Chcieliśmy mieć coś, co będzie nas wyróżniać – podkreśla Łyczak.
Hełmy, które powstają w jej pracowni, to nie tylko zwykłe nakrycia głowy. Każdy z nich jest efektem wielu godzin pracy, a proces ich tworzenia to prawdziwa sztuka. - Zaczynałam i prułam, zaczynałam i prułam... Tak cały czas – wspomina artystka, dodając, że pierwsze próby były pełne wyzwań. Wybór odpowiednich kolorów i wzorów okazał się kluczowy, a każdy hełm musiał być idealnie dopasowany.
Pasowanie na rycerza – tradycja w nowoczesnym wydaniu
W miarę jak hełmy zyskiwały popularność, pojawił się pomysł, aby wręczać je zawodnikom w formie pasowania. Elżbieta Łyczak z uśmiechem wspomina, jak zareagowała na tę propozycję. - Usłyszałam, że jak robię te czapki, to będę je zakładać zawodnikom na głowę. Zaczęłam się śmiać: jak to? Przy tych dwumetrowych chłopakach, to musiałabym chyba wchodzić po schodkach – mówi artystka. Ostatecznie pomysł na pasowanie przyjął się, a zawodnicy klękają, co dodaje ceremonii wyjątkowego charakteru.
W ciągu ostatnich siedmiu sezonów powstało już 108 hełmów dla sztabu szkoleniowego i zawodników, a liczba zamówień od kibiców z całej Polski wciąż rośnie. Elżbieta Łyczak nie ukrywa, że jest zaskoczona zainteresowaniem swoimi dziełami. - Rozmawiałam z Szefem Klubu Kibica Tomkiem Świderskim i mówiłam, że może coś zmienimy, ale stanowczo stwierdził, że to nasze jurajskie hełmy i tak już zostanie – dodaje z uśmiechem.
Hełmy, które łączą pokolenia
Te unikalne nakrycia głowy nie tylko wzbogacają atmosferę meczów, ale także łączą społeczność Zawiercia. Hełmy stały się symbolem lokalnej dumy i pasji do siatkówki. W miarę jak drużyna zdobywa kolejne sukcesy, hełmy Elżbiety Łyczak będą towarzyszyć im na każdym kroku, przypominając o tradycji i zaangażowaniu kibiców.
W Zawierciu, gdzie siatkówka jest nie tylko sportem, ale także stylem życia, hełmy Jurajskich Rycerzy z pewnością będą miały swoje miejsce w sercach mieszkańców. Jak mówi Elżbieta Łyczak, każdy hełm to nie tylko kawałek materiału, ale także historia, pasja i miłość do sportu.
UM Zawiercie