Józef Niedźwiecki znany jest w Zawierciu przede wszystkim jako pedagog i wieloletni dyrektor II LO. Tym razem w Salonie Artystycznym ZAWartE MOK „Centrum” w Zawierciu ujawnił się jako autor książki „Teatr spłacany życiem”, traktującej o ponad 60-ciu latach jego działalności jako animatora kultury, reżysera, aktora – słowem człowieka teatru.

 

Jest człowiekiem, który nawet z odpowiedzi na proste pytanie potrafi zainscenizować scenę z dramatu. Mówił, że w lata pracy nauczycielskiej były w istocie jak premiery, każda lekcja – aby zainteresować uczniów – była dla niego występem przed wymagającą publicznością. Ta umiejętność „reżyserowania” lekcji z literatury i języka ojczystego pozostała w pamięci jego uczniów, których nie zabrakło na spotkaniu 20 grudnia br.

 

Ze wstępu do książki: Autor zaprasza do podróży przez ponad 60 lat jego pedagogicznej i kulturotwórczej działalności. Nie napisał pamiętnika, nie napisał leksykonu – napisał dzieło bardzo osobiste, bo na osobistych doświadczeniach oparte. Miał zatem Autor prawo, by poprowadzić narrację swobodnie, czasem wybiec w przyszłość, czasem zawrócić kilka-, nawet kilkadziesiąt lat wstecz, gdy myśl kazała mu ponad diachronię faktów wynieść synchronię refleksji. Tę książkę czyta się przez pryzmat własnych wspomnień – to adres do generacji co najmniej 50+. Tę książkę niech czyta generacja młodsza przez pryzmat własnych, projektowanych, drzemiących gdzieś w wyobraźni przyszłych działań, które jeśli nawet sięgną poziomu artystycznej anarchii i kontestacji, to i tak głęboko osadzone będą na doświadczeniach starszych twórców.

 

„Po co nam kultura!” (nie przypadkowo z wykrzyknikiem a nie – jakby się zdawało – znakiem zapytanie) to cykl debat o kondycji twórców, sztuki, kultury, ich miejsca we współczesności, w życiu i myślach przede wszystkim zawiercian, jakie od trzech lat prowadzone są w MOK „Centrum” przez Andrzeja Borkiewicza i Leszka Łazarowicza. Jeśli ktoś miały wątpliwości co do owego wykrzyknika, niecha żałuje, że nie uczestniczył w finale spotkania z Józefem Niedźwieckim, kiedy wraz ze swoją byłą uczennicą, Jadwigą Rauk, zainicjował kolędę „Lulajże Jezuniu”, a publiczność podjęła melodię i tekst.

Niezawodny Michał Rus na fortepianie, ekscytujący sopran Olimpii Karbownik i włączający się w oprawę muzyczną Bronisław Grenda (gitara, harmonijka ustna) stworzyli atmosferę, w której Muzy biły się o pierwszeństwo. W trakcie spotkania potret teatrofila rysował Rafał Ciszewski.

 

W spotkaniu uczestniczyli przyjaciele Józefa Niedźwieckiego, jego wychowankowie i współpracownicy oraz współrealizatorzy wielu teatralnych projektów: Maria Kusina, Bogdan Dworak, Grażyna Ferdyn, Elżbieta Cygnarowska. Dorobek zawierciańskiego teatrofila doceniły przybyłe na spotkanie władze miasta – Prezydent Zawiercia Łukasz Konarski, Skarbnik Miasta Marcin Gawłowicz i Sekretarz Miasta Agnieszka Jarza-Korpyś.

 

Tekst: Andrzej Borkiewicz

Zdjęcia: Paweł Machelski