W 75. rocznicę Akcji Specjalnej „Koppe”, odbyły się w niedzielę w Udorzu uroczystości, upamiętniające bohaterstwo żołnierzy batalionu „Parasol” z Warszawy.

Po uroczystej Mszy Św. delegacje z całej Polski złożyły kwiaty pod tablicą pamiątkową w wąwozie w Udorzu, która w tym roku zachwyciła przepięknymi rzeźbami, wykonanymi przez artystkę mieszkającą w Olkuszu – Marię Witek. Powiat Zawierciański reprezentował Paweł Sokół - Członek Zarządu. Gminę Żarnowiec Grzegorz Scelina - Wójt Żarnowca i Eugeniusz Kapuśniak - Przewodniczący Rady.

Zebrani oddali hołd poległym, zapalili znicze. Wspominali młody wiek harcerzy, którzy brali udział w akcji (15-, 18- i 20-latków).

Paweł Sokół, Członek Zarządu Powiatu Zawierciańskiego podkreślał, jak ważne było poświęcenie tych młodych ludzi, którzy swoje życie oddali na udorskiej ziemi. Zwrócił uwagę, że każda forma totalitaryzmu oznacza ofiary, a tymi ofiarami są właśnie młodzi. Niestety po wojnie to komunizm zbierał swoje żniwo. Przypomniał o młodych ludziach zamordowanych podczas pacyfikacji Kopalni „Wujek”.

W uroczystościach brała udział młodzież ze Szkoły Podstawowej w Chlinie im. Haliny Grabowskiej czyli „Zety”. Panie z "Korony Żarnowca" zaśpiewały piosenki powstańcze m.in. słynny "Pałacyk Michla", do śpiewu przyłączyli się wszyscy uczestnicy.

Czym była Akcja Specjalna „Koppe”:

Władze Polskiego Państwa Podziemnego wydały wyrok śmierci na gen. Wilhelma Koppego, wyższego dowódcę SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie, odpowiedzialnego za zbrodnie popełniane na Polakach. Dowództwo Kedywu powierzyło wykonanie zadania oddziałowi „Parasol”, dowódcą akcji został Stanisław Leopold „Rafał”, a na jej miejsce wybrano róg ul. Powiśle i pl. Kossaka w Krakowie.

Termin uderzenia wyznaczono na 5 lipca. Jednak tego dnia Koppe pojechał inną trasą niż zakładano. Kolejną próbę podjęto dwa dni później. Tym razem pozostał na Wawelu, gdzie uczestniczył w specjalnej naradzie zwołanej przez Franka. Następnym terminem był 11 lipca. W wyniku akcji Koppe został jedynie ranny. Zginął jego adiutant. Po stronie akowskiej jeden z uczestników otrzymał niezagrażający życiu postrzał. Niestety, podczas odskoku doszły kolejne ofiary. W wyniku potyczki z żandarmerią w okolicach miejscowości Kąty ciężko ranny został kolejny akowiec. Po stronie niemieckiej było kilku zabitych.

Jednak prawdziwa tragedia wydarzyła się w okolicach wsi Udórz, gdzie w walce z przeważającymi siłami wroga poległ Stanisław Huskowski „Ali” oraz kpr. pchor. Wojciech Czerwiński „Orlik”. Ponadto trzy osoby zostały aresztowane i po kilkunastu dniach zamordowane przez krakowskie gestapo. Byli to: kpr. pchor. Halina Grabowska „Zeta”, kpr. pchor. Tadeusz Ulankiewicz „Warski” oraz Bogusław Niepokój „Storch”. Specjalna operacja bojowa „Koppe” stanowiła ostatnią akcję „Parasola” przed wybuchem Powstania Warszawskiego.

Gdyby akcja żołnierzy Armii Krajowej zakończyła się sukcesem, mogłaby przyćmić słynną likwidację SS-Brigadeführera Franza Kutschery. Wilhelm Koppe był bowiem jednym z najwyższych rangą przedstawicieli niemieckiej machiny okupacyjnej, odpowiedzialnym za wyjątkowo krwawe represje.

(podajemy za: Wojciech Königsberg , historyk AK, autor książki Droga 'Ponurego')