Zawiercie to jeden z przystanków jubileuszowej trasy SDM pod nazwą: „Jubileusz, czyli dodatek do człowieka”. Bez wątpienia wyjątkowy i bardzo odświętny cykl koncertów to wehikuł czasu, powrót do przeszłości, dzięki któremu na nowo można było dostrzec piękno brzmień tych dawnych, jak i najnowszych utworów grupy.
Trio doskonałe, zgrane, folkowe, poetyczne. Bardowie drogi w składzie: Krzysztof Myszkowski, Roman Ziobro oraz wieloletni skrzypek zespołu, Wojciech Czemplik po raz kolejny powrócili do Zawiercia, gdzie 17 maja na scenie sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury "Centrum" odbył się ich koncert. Wrócili do wspomnień sprzed lat, do początków, kiedy swoimi utworami zaczynali pisać historię Starego Dobrego Małżeństwa - utworów dobrze znanych, lubianych i wyczekiwanych przez fanów SDM.
Teksty utworów Starego Dobrego Małżeństwa niosą w sobie głębokie i osobiste wyznania autorów, ale i wiele filozoficznych, szczerych przesłań. Niezwykła atmosfera, która zapanowała podczas koncertu, to zasługa nie tylko wspaniałych muzyków, ale także wyjątkowej publiczności, która tak licznie przybyła na to muzyczne spotkanie, podczas którego z ogromnym oddaniem i przyjemnością oklaskiwała każde kolejne wykonanie płynące ze sceny. Sympatycy twórczości SDM wykazali się zaangażowaniem oraz muzycznymi talentami i znajomością tekstów wspomagając Krzysztofa Myszkowskiego swoimi głosami. Występ zyskał interaktywny wymiar. To dialog wykonawcy z publicznością. Tak trudno się było rozstać i zejść ze sceny, powrotom nie było końca, a niekończąca się podróż w czasie pozwoliła jeszcze raz wsłuchać się w melodie takie jak: Czas udręki (utwór z najnowszego albumu grupy pt. Chłopiec z Plakatu), Film mojego snu oraz nieco starszych 'kawałków': Maszeruj z chamem, Zgodliwość, Bieszczadzkie Anioły, a także niezapomniane: Opadły mgły, wstaje nowy dzień, Z nim będziesz szczęśliwsza, Jest już za późno, nie jest za późno z albumu Dla wszystkich starczy miejsca wydanego w 1990 roku.
Jak podkreślił lider zespołu to nie pierwszy raz, kiedy stoi na skrzypiącym parkiecie sceny Miejskiego Ośrodka Kultury "Centrum" i miejmy nadzieję nie ostatni.
KD